Reforma prawa karnego cofa nas do praktyk PRL-u
ROZMOWA | Zwiększenie surowości kar nie prowadzi do ograniczenia przestępczości
Jarosław Onyszczuk prokurator PR Warszawa-Mokotów, członek Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia
Po 30 września 2023 r. prawo i postępowanie karne czeka prawdziwa rewolucja. Jest ona potrzebna?
Zmiana przepisów prawa karnego i prawa karnego procesowego jest oczywiście potrzebna i oczekiwana, ale nie w takim kierunku, w jakim proponuje nam to obecna władza w zmianach wchodzących aktualnie w życie. O tych zmianach powiedziano i napisano już wszystko. W istocie regulacje prawa karnego materialnego cofają nas do praktyk PRL-u, a może jeszcze czasów wcześniejszych. Niektóre rozwiązania można bowiem porównać do tych znajdujących się kodeksie karzącym Królestwa Polskiego, jak chociażby „więzienie warowne na całe życie”. Co prawda, nie wracamy jeszcze do kary śmierci, ale niebezpiecznie podążamy w tym kierunku. Jest to niewątpliwie efekt określonego podejścia do karania i resocjalizacji i nie kryje tego minister Zbigniew Ziobro wskazujący, że faktycznie nie działa ona w przypadku tzw. zatwardziałych przestępców.
Na pewno jest to nośne hasło i znajduje akceptację w społeczeństwie domagającym się zazwyczaj na gruncie głośnych przypadków brutalnych przestępstw surowego karania ich sprawców, a nawet ich eliminacji. Myślę jednak, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta